Stało się swego rodzaju tradycją, że każda ustawa przyjmowana w ostatnich kilku latach jest przedmiotem ataków, ale i obrony, stricte politycznych, niezwiązanych ściśle z meritum problemu będącego jej treścią. Nie jest moją intencją, ani tym bardziej rolą, zajmowanie się gierkami politycznymi, ale marzyłoby mi się, aby wraz z wejściem w życie przyjętej niedawno przez parlament ustawy o pracowniczych planach kapitałowych zmieniła się jej percepcja. Chciałbym więc, aby przestały być one przedmiotem debat ściśle politycznych (o ile można tak powiedzieć w świecie, w którym absolutnie wszystko jest polityczne), gdyż stała się prawem. Osobiście uważam, że prawem niezwykle pożytecznym.

W trakcie dyskusji publicznej i parlamentarnej - niespotykanie długiej jak na procesy legislacyjne prowadzone w ciągu ostatnich trzech lat - wymieniono wiele argumentów przemawiających za lub przeciw przyjętym rozwiązaniom. Chciałbym wskazać tylko te, które są według mnie rozstrzygające. (...)

Cały felieton dostępny jest w Dzienniku Gazecie Prawnej z 20.11.2018.